Dziś wspominamy człowieka, który może być wzorem dla wielu w dzisiejszych czasach. Wspominamy człowieka, który pomimo ogromu otaczającego go zła nie dał się mu zwyciężyć. Człowieka, który wytrwał w wierze, dał swoje życie w ofierze dla bliźniego i dla Boga, z którym szedł aż do męczeństwa. Bł. ks. Jerzy Popiełuszko – swoje życie oparł na słowach: „Nie daj się zwyciężyć złu, ale zło dobrem zwyciężaj.” (Rz 12,21). Na obrazku prymicyjnym zawarł cytat będący dewizą jego powołania: „Posyła mnie Bóg, abym głosił Ewangelię i leczył rany zbolałych serc” (Łk 4, 18). Nigdy nie zostawiał nic dla siebie - potrafił ofiarować ludziom wszystko, co miał: rzeczy materialne, ale także swój cenny czas. Nie myślał o sobie, zawsze stawiał Boga i drugiego człowieka przed sobą. Kochał ludzi, troszczył się o nich.
„Nie potępiajmy, bo za każdym
człowiekiem stoi Chrystus.”
bł. ks. Jerzy Popiełuszko
W czasie Świąt Bożego Narodzenia podchodził do samochodów milicyjnych stojących
pod plebanią i dzielił się opłatkiem z żołnierzami, którzy byli tam po to, aby
obserwować go i śledzić. Tłumaczył, że walczy ze złem, a nie z jego ofiarami. Nigdy nie mówił źle o innych - mówił o
problemie, nie o osobach. Zawsze powtarzał o tym, że musimy walczyć ze złem
wnosząc jedynie dobro. Mówił, że musimy wyrzec się wszelkiej nienawiści i
kochać każdego człowieka. W Bydgoszczy podczas rozważań różańcowych, które
prowadził, powiedział słynne ostatnie publicznie wypowiedziane słowa: „Módlmy
się abyśmy byli wolni od lęku, zastraszenia a przede wszystkim od żądzy odwetu
i przemocy."
Powinniśmy dziś czerpać z przykładu życia jaki dał nam ks. Jerzy. Myślę, że
jest on szczególnym patronem w czasach, w których zaczynają zacierać się
granice między dobrem, a złem. Potrzeba nam dziś nazywać zło po imieniu. Musimy
je znać, aby móc z nim skutecznie walczyć. Potrzeba nam dziś ludzi, którzy tak
jak bł. ks. Jerzy Popiełuszko będą potrafili trwać w wierze mimo wszystko.
Którzy będą potrafili bronić prawdy, którzy będą zimni, albo gorący, nie zaś
letni. Ludzi, którzy będą głośno świadczyć o Chrystusie, którzy nie zachwieją
się, nie zwątpią i nie odpuszczą. Ludzi, którzy będą mieć odwagę iść pod prąd,
trwać w wierze i głosić poglądy wynikające z Ewangelii, bez zmniejszania w
żadnym z aspektów jej wymiaru. Żyjemy dziś w czasach zakłamania,
przewartościowania. Wydaje się, że świat odchodzi od Chrystusa. Wydaje się, że
świat rozwija się i idzie do przodu. Ludzie głoszą, że należałoby wiarę
unowocześnić, pójść na kompromisy. Mówią, że krzyż się chwieje, a chrześcijanie
nie wiedzą, co to życie. A tymczasem jest zupełnie na odwrót. Zapadło mi w
pamięć pewne zdanie ks. Jerzego: „To nie krzyż się chwieje. To
świat się chwieje i toczy. Krzyż stoi.” Ludzie stoją w takiej perspektywie do krzyża, że wydaje im się, iż
lada chwila się przewróci. Tymczasem to oni są na skraju. Krzyż Święty stoi i
nigdy się nie zachwieje. I przyjdzie czas, w którym ukaże się w pełnej chwale.
Jeśli szukasz drogi, masz w sobie mnóstwo wątpliwości, zastanawiasz się nad
opiniami, które sprzedaje ci świat, nie wiesz już, co jest słuszne, a co nie.
Wówczas stań pod Krzyżem i weź do ręki Ewangelię. To najodpowiedniejsze miejsce
– nic ci tam nie grozi, nie zachwiejesz się. Wtedy zobaczysz świat z
odpowiedniej perspektywy i nic nie zniekształci ci obrazu życia i twojej
własnej ścieżki.
Odważny wyznawco Chrystusa, módl się za nami.
Wierny świadku Ewangelii, módl się za nami.
Apostole godności człowieka, módl się za nami.
Uczący zło dobrem zwyciężać, módl się za nami.
Błogosławiony Jerzy, Męczenniku, módl się za nami.
Ks. Wacław Buryła
Pamięci ks. Jerzego Popiełuszki
myśleli że da się utopić Ewangelię
w odmętach Wisły
że można Prawdę zmusić do
milczenia
że każdy ma swoją cenę
myśleli że siła stoi nad mądrością
ideologia przed sercem
i sumieniem
że człowiek jest panem życia
i śmierci
rozgrzeszasz ich zza grobu
jakbyś wierzył że kiedyś ciemność
ich patrzenia
rozświetli Światło
i sami staną się
cząstką Płomienia
24—25 VIII 1999, Krośnice