Każdy z nas ma
zapewne w swoim życiu pewną „piętę Achillesową”, jakiś punkt wrażliwszy niż inne, jakąś słabość,
niedoskonałość, problem, coś, co przeszkadza w normalnym funkcjonowaniu, coś,
czego się wstydzimy lub boimy, coś, z czym nie potrafimy sobie poradzić. Jakże
często załamujemy się przez to, zamykamy w sobie, tworzymy w sobie przestrzeń
niedostępną innym. Nie potrafimy sobie z tym poradzić. Pojawia się strach, coś,
co skutecznie potrafi nam zrujnować nasze plany. Chcesz coś robić w życiu i
wtedy pojawia się to „coś”, co pozwala ci stwierdzić: ‘to nie dla mnie’, ‘nie
nadaję się’, ‘jestem beznadziejny’, ‘nic z tym nie da się zrobić’, ‘nikt nie
może mi pomóc’. Myślisz sobie: ‘ta jedna jedyna rzecz, która mnie tłumi, to
moje największe przekleństwo.’ A ja ci powiem coś, co może cię zdziwi. Ta jedna
jedyna rzecz, która cię prześladuje, to twoje największe błogosławieństwo. To
DAR :)
Po pierwsze, dzięki swojej słabości masz możliwość walczyć z nią, a przez to udoskonalasz się i masz możliwość zdobycia wszelkich cnót.
Po drugie, twoja
słabość może być powodem, dla którego zbliżysz się do Boga. Dobrze wiemy, że ‘jak
trwoga to do Boga’. Gdy mamy wszystko jak w bajce, gdy jesteśmy idealni,
zaczynamy za bardzo wierzyć we własne siły, zagraża nam pycha, która odciąga od
Boga i nie pozwala uznać Go za naszego Pana. To w końcu pychą zgrzeszył Zły. Nie
mając żadnych niedoskonałości, z ludzkiego punktu widzenia, nie mamy powodu,
aby zwrócić swoje spojrzenie ku Chrystusowi. Owszem powinieneś wówczas
dziękować i chwalić Pana za to jak wiele dobra ci uczynił. Ale jednak częściej to
właśnie te ciężkie doświadczenia, które wymykają się spoza naszej kontroli,
zaczynają otwierać nas na pomoc ‘z góry’.
Po pierwsze, dzięki swojej słabości masz możliwość walczyć z nią, a przez to udoskonalasz się i masz możliwość zdobycia wszelkich cnót.
„Kiedy znowuż upadłam w ten sam błąd, mimo szczerego
postanowienia, chociaż upadek ten był: drobna niedoskonałość i raczej
mimowolna, jednak uczułam w duszy tak żywy ból, że przerwałam swoje zajęcie i
na chwilę (42) [poszłam] do kaplicy, padając do stóp Jezusa. Z miłością i
wielkim bólem przepraszałam Pana, wstydząc się tym więcej, że rano po Komunii
świętej w rozmowie z Nim przyrzekłam mu wierność. - Wtem usłyszałam te słowa: Gdyby nie było tej drobnej niedoskonałości, nie
przyszłabyś do Mnie. Wiedz, ile razy przychodzisz do Mnie uniżając się i
prosisz o przebaczenie, tyle razy wylewam cały ogrom łask na twą duszę, a
niedoskonałość twoja niknie przede Mną, a widzę tylko twą miłość i pokorę; nic
nie tracisz, ale wiele zyskujesz...”
‘Dzienniczek’, cytat nr 1293
Po trzecie, nie mając żadnych słabości, zacieśnia się w tobie
przestrzeń na działanie Ducha Świętego. Jednym słowem im bardziej coś jest
idealne, tym mniej miejsca pozostaje dla Boga. Każda twoja niedoskonałość
powoduje, że w twoim życiu może się ujawnić działalność Boża. Im bardziej się
uniżysz, tym bardziej chwała Pana będzie mogła się ujawnić w tobie.
„Dlatego trzy razy prosiłem Pana, aby odstąpił ode mnie, ale
Pan mi odpowiedział: „Wystarcza ci moja łaska. Moc okazuje swoją skuteczność w
słabości”. Najchętniej więc będę się chlubił z moich słabości, aby zamieszkała
we mnie moc Chrystusa. Z tych względów upodobałem sobie słabości, poniewierki i
niedostatki, prześladowania i uciski [znoszone] dla Chrystusa. Kiedy bowiem
odczuwam słabość, wtedy właśnie jestem mocny.”
(2 Kor 12, 8-10)
(2 Kor 12, 8-10)
Bardzo często boimy się porażki, boimy się pójść na przekór
swoim słabościom. Wolimy schować się z nimi w kącie, aby nikt nas nie zauważył.
Pewnie większość z nas, gdyby usłyszała wołanie Pana i dowiedziała się, co ma w
życiu robić, powiedziałaby „Proszę, tylko nie ja, weź kogoś innego. Ja się nie
nadaje.” Ale Bóg cię zna i to On daje ci wszelką łaskę konieczną do wykonania
tego zadania. Taka jest Jego wola. Jego moc okaże się skuteczna. Bo to będzie
Jego moc, nie twoja. Gdyby chodziło o naszą moc, to byśmy padli na pierwszym
zakręcie : ) Ale jeżeli Pan mówi, że tak ma się stać i, że zwyciężysz, to nie
ma innej opcji, musisz Mu tylko zaufać.
„A Mojżesz rzekł do Jahwe:
- Proszę Cię, o Panie, nie jestem ja wymowny: ani [nie byłem] w przeszłości, ani też [nie stałem się nim] nawet odkąd przemawiasz do Twego sługi. Mam trudną wymowę i nieporadny język.
A Jahwe [tak] przemówił do niego:
- Któż to dał człowiekowi usta albo kto czyni [go] niemym czy głuchym, widzącym albo ślepym? Czyż nie Ja, Jahwe? Ruszaj więc teraz! Ja zaś będę na ustach twoich i pouczę cię, jak masz mówić. Ale [Mojżesz] rzekł:
- Proszę cię, Panie, poślij raczej [innego], którego posłać zechcesz.
Wtedy Jahwe uniósł się gniewem na Mojżesza i rzekł:
- Czy nie ma Lewity Aarona, twojego brata? Wiem, że on potrafi mówić. On to właśnie wyjdzie naprzeciw ciebie, a kiedy cię zobaczy ucieszy się serdecznie. Z nim przeto będziesz rozmawiał i przekażesz mu, co ma mówić; Ja zaś będę na twoich ustach i na jego ustach i pouczę was, jak macie postępować. On będzie za ciebie przemawiał do ludu, będzie zatem [jak gdyby] twoimi ustami, ty zaś będziesz dla niego [jak gdyby] Bogiem. Weź też do ręki tę laskę; za jej pomocą będziesz czynił znaki.” Wj 4, 10-17
Często zdarza mi się widzieć starsze osoby, które dalej nie pogodziły się z wieloma faktami ze swojego życia. Żyją samotnie, z uczuciem nienawiści, nie mogąc pogodzić się z przeszłością i doznaną krzywdą. Jak można w ten sposób żyć? Sami nigdy nie zaleczymy naszych ran. Zemsta nigdy nie pomoże w uzyskaniu spokoju wewnętrznego. Jeżeli liczymy tylko na siebie, wówczas nasze rany nigdy nie zostaną oczyszczone. Wówczas całe życie możemy być niewolnikami naszych problemów, naszych słabości. Tylko otwierając się na Chrystusa możesz się uleczyć i pokonać swe niedoskonałości. Chrystus nie zabliźni twoich ran. To co się stało już się nie odstanie, ale On otworzy twe rany i je oczyści. I otrzymasz pokój. Wpuszczając Jezusa do swojego życia pokonasz wszystkie problemy. Bo On będzie z tobą, będzie żył w tobie. Wówczas Jego moc, Jego chwała ukażą się w twoim życiu i zwyciężysz.
Życzę ci, abyś pewnego dnia mógł powiedzieć: „Już nie ja
żyję, lecz żyje we mnie Chrystus.” (Gal 2, 20)