"Bo gdzie jest twój skarb, tam będzie też i twoje serce." Mt 6, 21

poniedziałek, 9 września 2013

o MIŁOŚCI słów kilka

Gdy rozglądamy się dookoła widzimy jak często kpi się dziś z miłości. Najbardziej boli mnie kpina z tej miłości najświętszej, najpiękniejszej i najprawdziwszej - z Bożej miłości. To dosłownie tak jakby ktoś dziś oddał życie za daną osobę na jej oczach, a ona stwierdziłaby : ‘pfi, przecież nie prosiłem o to.’ Często możemy słyszeć także różnego rodzaju oskarżenia, np. o zamydlanie oczu ludziom przez religię, czy posądzanie osób wierzących po prostu o głupotę. Spotykam się z takimi argumentami jak np. ‘Religia wmówiła ludziom, że gdzieś tam jest sobie Bóg, który wszystkich kocha, i dlatego daje ludziom spis zakazów, a za nieprzestrzeganie ich skazuje ludzi na piekło, a to wszystko z miłości.’ Ludzie piszą o tym, śmiejąc się, niejako z paradoksu, który rzekomo jest w wyznawanej przez chrześcijan wierze. A to jest to o czym pisałam w poprzednim poście, o tym stosie niepotwierdzonych informacji przekazywanych sobie z komputera do komputera. W TYCH ARGUMENTACH NIE MA PRAWDY.  Przykazania, które niektórzy uważają za przejaw braku miłości, są w rzeczywistości DAREM. Są zbiorem zasad, dzięki którym możemy kroczyć po drodze miłości i w pełni ŻYĆ z dala od zła. Są wyznacznikiem naszej WOLNOŚCI. Człowiek myśli, że dopiero jak nie ma żadnych zasad i robi, co chce to jest w pełni wolny. BZDURA. Wtedy właśnie jest zniewolony - zniewolony przez grzech. Jak zastanowisz się nad przykazaniami to zrozumiesz, że w ich treści zawarta jest troska o dobro człowieka, ochrona jego godności. Przykazania wyznaczają piękną ścieżkę, która prowadzi ku dobru. I kolejna ważna rzecz - Bóg nikogo nie zsyła do piekła. To człowiek sam wybiera wieczne potępienie. Bóg daje nam coś pięknego - wolną wolę. Bóg nikogo do niczego nie zmusza i każdego z nas przeznaczył do świętości, do życia przy Nim w chwale. I to od nas zależy czy pójdziemy tą drogą, czy odwrócimy się od Boga. Na dodatek ze względu na grzech zniewalający ludzkość, i ze względu na ogrom miłości, Bóg poświęcił własnego Syna, aby każdy kto w Niego wierzy, nie zginął, lecz miał życie wieczne (por. J 3, 16). Bóg umarł za nas na drzewie  Krzyża, zwyciężył grzech i tym samym otworzył nam drogę ku wiecznej chwale. To jest ogromny dar, z którego niestety niektórzy nie chcą skorzystać w imię niby wolności.

Kolejnym problemem jest niedowierzanie Bożej miłości. Człowiek wie, że Bóg kocha wszystkich, ale nie potrafi odnieść tej Bożej miłości do siebie samego. Czy wydaje ci się, że Chrystus ma serce, które dzieli na miliardy kawałków, aby każdy miał swoją mikrocząstkę Jego miłości? Skądże! Chrystus ma całe serce i całą pełnię miłości tylko dla ciebie! Dla każdego ma całe serce pełne miłości.

„Wtem ujrzałam Pana w piękności niepojętej, który spojrzał się na mnie łaskawie i rzekł:  Córko Moja, i Ja z miłości ku tobie zstąpiłem z nieba, dla ciebie żyłem, dla ciebie umarłem i dla ciebie stworzyłem niebiosa. - I przytulił mnie Jezus do swego Serca (…)”
‘Dzienniczek’,  cytat nr 853

Jezus dla ciebie zstąpił z nieba! Dla ciebie żył, dla ciebie umarł i dla ciebie stworzył niebiosa! Czy wiesz co to znaczy? Spójrz na Pismo Święte - ta cała historia, to wszystko, co się wydarzyło, to wszystko, co jest w Piśmie zawarte, cała Ewangelia, jest spisane dla ciebie! To twoja księga! Dar dla ciebie! Zobacz jak wiele Bóg robi, aby mieć cię przy sobie, aby objawić ci swoją miłość. Pomyśl, że Jezus z miłości ku tobie jest więźniem tabernakulum, z miłości dał się ukrzyżować, a teraz każdego dnia czeka na ciebie ukryty w hostii, aby dać ci życie! Czy myślisz, że ten komunikant, ta mała hostia, w której ukryty jest Chrystus, jest tylko jakąś miliardową cząstką Jego ciała? NIE! W tej hostii zawarty jest cały Chrystus!  Z całym swoim Bóstwem i całą swoją odwieczną miłością ku tobie!
Zaufaj w końcu! Zobacz jak rani Jezusa wszelkie niedowierzanie Jego miłości i dobroci:

„O, jak bardzo Mnie rani niedowierzanie duszy. Taka dusza wyznaje, że jestem święty i sprawiedliwy, a nie wierzy, że jestem miłosierdziem, nie dowierza dobroci Mojej. I szatani wielbią sprawiedliwość Moją, ale nie wierzą w dobroć Moją.”
‘Dzienniczek’, cytat nr 300

 „- Napisz: Wszystko, co istnieje, jest zawarte we wnętrznościach Mojego miłosierdzia głębiej niż niemowlę w łonie matki. Jak boleśnie rani Mnie niedowierzanie Mojej dobroci. Najboleśniej ranią Mnie grzechy nieufności.”
‘Dzienniczek’, cytat nr 1076

„ + W pewnej chwili dał mi Jezus poznać, że kiedy Go proszę w intencji, jaką mi nieraz polecają, jest zawsze gotów udzielać swych łask, tylko dusze nie zawsze chcą je przyjąć. - Serce Moje jest przepełnione miłosierdziem wielkim dla dusz, a szczególnie dla biednych grzeszników. Oby mogły zrozumieć, że Ja jestem dla nich Ojcem najlepszym, że dla nich wypłynęła z serca Mojego krew i woda, jako z krynicy przepełnionej miłosierdziem; dla nich mieszkam w tabernakulum jako Król miłosierdzia, pragnę obdarzać dusze łaskami, ale [one] nie chcą ich przyjąć. Przynajmniej ty przychodź do Mnie jak najczęściej i bierz te łaski, których oni przyjąć nie chcą, a tym pocieszysz serce Moje. O, jak wielką jest obojętność dusz za tyle dobroci, za tyle dowodów miłości. Serce Moje napawa się samą niewdzięcznością, zapomnieniem od dusz żyjących w świecie; na wszystko mają czas, tylko nie mają czasu na to, aby przyjść do Mnie po łaski.
A więc zwracam się do was, wy - dusze wybrane, czy i wy nie zrozumiecie miłości serca Mojego? I tu zawiodło się serce Moje, nie znajduję całkowitego oddania się Mojej miłości: tyle zastrzeżeń, tyle niedowierzań, tyle ostrożności. Na pociechę twoją powiem ci, że są dusze w świecie żyjące, które Mnie szczerze kochają, w ich sercach przebywam z rozkoszą, ale jest ich niewiele. Są i w klasztorach dusze takie, które radością napełniają serce Moje, w nich są wyciśnięte rysy Moje i dlatego Ojciec niebieski spogląda na nie ze szczególniejszym upodobaniem. Oni będą dziwowiskiem aniołów i ludzi; liczba ich jest bardzo mała, one są na obronę przed sprawiedliwością Ojca niebieskiego i na wypraszanie miłosierdzia dla świata. Miłość tych dusz i ofiara podtrzymują istnienie świata. Najboleśniej rani Moje serce niewierność duszy szczególnie przeze Mnie wybranej; te niewierności są ostrzami, które przebijają serce Moje.”
‘Dzienniczek’, cytat nr 367

 Właśnie stąd objawienia św. Faustyny. Stąd ten ogromny dar dla ludzkości jakim jest obraz „Jezu, ufam Tobie!”. Zachęcam cię do przeczytania choć fragmentów ‘Dzienniczka’, w którym Bóg chciał, aby jak najwięcej opisane było Jego miłosierdzie. Aby ludzie w końcu uwierzyli w Jego miłość, mękę, którą przeszedł z powodu tej miłości do nas, i abyśmy w końcu przyszli do Niego i u stóp tabernakulum otrzymywali konieczne łaski i umacniali się na drodze do życia wiecznego.

Przeczytaj dziś opis Jego męki (możesz wykorzystać Ewangelię św. Jana, Rozdział 19), albo obejrzyj jakiś film ukazujący tę mękę, np. „Pasja” M. Gibsona. Może już czytałeś, pewnie już widziałeś. Ale zrób to po raz kolejny i czytaj/oglądaj tak jakby męka ta podjęta była tylko i wyłącznie dla ciebie. On z miłości dla ciebie dał się poniżyć i ukrzyżować, to miłość ku tobie trzymała Go na krzyżu.


MODLTIWA DO PANA JEZUSA UKRZYŻOWANEGO
O, Chryste ukrzyżowany, my byliśmy tą ziemią, w którą został zatknięty sztandar Twojego krzyża: my byliśmy naczyniem dla przyjęcia Twojej krwi, która spływała z krzyża na ziemię (…) ziemia nie mogła utrzymać prosto krzyża; byłaby nawet odmówiła tej niesprawiedliwości; ani gwóźdź nie wystarczał, by utrzymać Cię zranionym i przybitym do krzyża, gdyby niewysłowiona miłość, jaką pałałeś dla naszego zbawienia, nie była Cię przytrzymała. Tak więc płomienna miłość dla chwały Ojca i naszego zbawienia trzymała Cię na krzyżu.
Jeśli znam i poślubiam tę prawdę, znajdę we Krwi Twojej, o Chryste, łaskę, bogactwo i życie łaski, znajdę okrycie dla mojej nagości, szatę ślubną płomiennej miłości, skropioną i przetykaną krwią i ogniem, a Ty tę Krew z miłości wylałeś i zjednoczyłeś z Bogiem.
O Chryste ukrzyżowany, spraw, abym we Krwi Twojej karmiła się miłosierdziem; przez Krew niech ustanie ciemność i niech kosztuję światłości. Przez Krew bowiem pozbędę się chmury miłości własnej i niewolniczego lęku sprawiającego cierpienie, a zdobędę świętą bojaźń i pewność Bożej miłości, którą znajdę we Krwi. Lecz kto nie stanie się miłośnikiem tej Prawdy, pozostanie w ciemnościach i odarty z szaty łaski.
Spraw więc, abym się zanurzyła we Krwi Twojej, o Chryste, który mnie kąpiesz we Krwi i odziewasz Krwią. Jeśli będę niewierna, ochrzcij mnie we Krwi; jeśli szatan zaciemni oko mojego rozumu, obmyj Krwią moje oko; jeśli stanę się niewdzięczna z powodu darów niedocenionych , uczyń mnie wdzięczną we Krwi… Spraw, niechaj przez żar Krwi ustanie oziębłość; a przez światło Krwi niechaj ustąpi ciemność, abym się stała oblubienicą Prawdy. Amen.
św. Katarzyna ze Sieny

 W pewnej chwili powiedział mi Jezus: Spojrzenie Moje z tego obrazu jest takie jako spojrzenie z krzyża.
‘Dzienniczek’, cytat nr 326
Odpowiedz w końcu na spojrzenie z obrazu „Jezu, ufam Tobie!”, zarazem odpowiadając na spojrzenie z krzyża skierowane właśnie ku tobie. :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz


"Słuchajcie, chrześcijanie!
Byłem głodny - wy zaś dyskutowaliście o moim głodzie w swych humanitarnych organizacjach.
Byłem więźniem - wy zaś wyznaczaliście sobie spotkanie w kaplicy, aby tam modlić się o moje uwolnienie.
Byłem nagi - wy zaś organizowaliście Tydzień Miłosierdzia, urządzając zbiórkę starych i używanych rzeczy, aby mnie okryć.
Byłem bezdomny - wy zaś głosiliście mi kazania o bezpiecznym schronieniu w Przybytku Bożej Miłości.
Byłem ubogi - wy zaś dziękowaliście Bogu za to, co macie, i staraliście się o to, by wam było lepiej.
Byłem smutny - wy zaś pokazywaliście w telewizji zrozpaczone matki, płaczące nad swymi dziećmi z wydętymi brzuszkami i ogromnymi głowami.
Byłem znienawidzony - wy zaś upominaliście się w światowych organizacjach o prawa człowieka i wygłaszaliście referaty o równouprawnieniu wszystkich ludzi.
Byłem pogardzany - wy zaś piętnowaliście politykę rasową, a zarazem dzieliliście świat na pierwszy, drugi i trzeci.
Wygląda na to, że jesteście pobożni, bardzo szlachetni i całkiem blisko Boga.
Lecz ja wciąż jestem głodny, nagi, samotny, chory, uwięziony i bezdomny. I jest mi zimno..."

ks. Hieronim Siwek - 'MOJA PIĘKNA AFRYKA'

:)

:)