"Bo gdzie jest twój skarb, tam będzie też i twoje serce." Mt 6, 21

wtorek, 1 października 2013

‘W sercu Kościoła będę miłością.’

Jakiś czas temu mojej modlitwie towarzyszyły prośby o wstawiennictwo pewnej świętej, mojej patronki bierzmowania. Moje myśli krążyły wtedy wokół pewnej chorej, bliskiej mi osoby. Wszelka niepewność i niepokój, który w sobie miałam zniknęły wraz z zapachem kwiatów. Wchodząc na drugi dzień do sali szpitalnej na krzyżu wiszącym nad wejściem, ujrzałam kwiat - czerwoną różę. Zrozumiałam, że modlitwa została wysłuchana.

Dziś obchodzimy wspomnienie św. Teresy z Lisieux - karmelitanki bosej, świętej i doktor Kościoła. Tak, to trochę poważnie brzmi. Tyle, że nazywa się ją także Małą Tereską, tudzież Małym Kwiatkiem
J Drogę do nieba, którą podążała nazywa się „małą drogą dziecięctwa duchowego”. Św. Teresa obrała najkrótszą drogę do nieba - drogę miłości. Każdego dnia starała się wykonywać dobre uczynki - niewielkie, pozornie niewiele znaczące. Tereska potrafiła przedkładać dobro innych nad swoje upodobania i samopoczucie.

"Zaprawdę, powiadam wam: Jeśli się nie odmienicie i nie staniecie jak dzieci, nie wejdziecie do królestwa niebieskiego. Kto się więc uniży jak to dziecko, ten jest największy w królestwie niebieskim.” Mt 18, 3-4

św. Teresa z pewnością rozumiała sens tych słów.

Tereska miała w sobie ogromne pragnienie apostolstwa. Jej serce pałało chęcią męczeństwa, cierpienia za wiarę, oddania życia podczas głoszenia Chrystusa na terenach misyjnych. Chciała być WSZYSTKIM. Widziała wiele pięknych dróg do świętości. Gdyby mogła pewnie przeszłaby wszystkie, aby tylko móc jak najwięcej kochać, jak najwięcej wycierpieć w imię Miłości Najświętszej, zbawić jak najwięcej dusz. Teresa zauważyła, że istnieje coś, co łączy wszystkie te drogi… MIŁOŚĆ. Zrozumiała, że aby być wszystkim, musi stać się czystym płomieniem miłości.

„Zrozumiałam, że skoro Kościół jest ciałem złożonym z różnych członków, to nie brak mu najbardziej niezbędnego, najszlachetniejszego ze wszystkich. Zrozumiałam, że Kościół posiada Serce i że to Serce płonie Miłością. Zrozumiałam, że jedynie Miłość pobudza członki Kościoła do działania i gdyby przypadkiem zabrakło Miłości, Apostołowie przestaliby głosić Ewangelię, Męczennicy nie chcieliby przelewać swojej krwi...”

„W sercu Kościoła, mej Matki, będę miłością.”

św. Teresa od Dzieciątka Jezus

Mała Tereska pomimo chęci wyjazdu na misje, nigdy nie opuściła murów klasztoru. I pomimo to stało się coś, co może wydawać się paradoksalne - została patronką misji katolickich.

To miłość jest siłą napędową Kościoła. To miłość jest motorem świata. To miłość jest źródłem, z którego wszyscy musimy czerpać. To miłość jest źródłem, z którego musi czerpać Kościół, aby mógł podążać za Chrystusem. To paradoksalnie to, czego nie widać sprawia, że świat się zmienia u samych podstaw. Jeżeli wydaje ci się, że nie jesteś w stanie dokonać niczego dobrego, a świętość jest dla ciebie nie do osiągnięcia, mylisz się. Św. Teresa jest na to ewidentnym przykładem. Ona została nam dana jako wzór. Utorowała nam drogę, którą może przejść każdy - drogę miłości, drogę ofiarowania każdego nawet najmniejszego wyrzeczenia i dobrego uczynku za drugiego człowieka, drogę ofiarowania swojej codzienności Jezusowi Chrystusowi. Tu na miejscu, w swoim codziennym środowisku, możesz być największym misjonarzem świata. Tutaj, w twojej codzienności, nauce, pracy, relacjach z drugim człowiekiem, jest ukryta najkrótsza i najprostsza droga do nieba. Droga dostępna dla każdego. Uwierz, nie bój się, kochaj i zacznij działać. J

"Chcę, przebywając w niebie, czynić dobro na ziemi.
Po śmierci spuszczę na nią deszcz róż."

św. Teresa od Dzieciątka Jezus

 
Do dziś słyszy się o wielu cudach dokonywanych przez wstawiennictwo św. Teresy. Do dziś cudom tym towarzyszy kwiat róży i jej piękny zapach. Ja swoją różę już otrzymałam. I nie chodzi mi o kwiat. Ten jest najmniej ważny. Chodzi mi o tę różę, która została zasiana w moim sercu. O jej zapach, który odczuwam każdego dnia. Zapach, który powoduje, że serce zaczyna płonąć płomieniem żywej miłości. Może teraz czas właśnie na ciebie. A później pamiętaj: pielęgnuj tę różę i nie pozwól jej zwiędnąć.

Słodki kwiecie, ścielący się pod stopy Jezusa, módl się za nami,
Całopalna ofiaro miłości, módl się za nami,
Wonna różyczko Dzieciątka Jezus, módl się za nami,
Święta Tereso od Dzieciątka Jezus, módl się za nami.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz


"Słuchajcie, chrześcijanie!
Byłem głodny - wy zaś dyskutowaliście o moim głodzie w swych humanitarnych organizacjach.
Byłem więźniem - wy zaś wyznaczaliście sobie spotkanie w kaplicy, aby tam modlić się o moje uwolnienie.
Byłem nagi - wy zaś organizowaliście Tydzień Miłosierdzia, urządzając zbiórkę starych i używanych rzeczy, aby mnie okryć.
Byłem bezdomny - wy zaś głosiliście mi kazania o bezpiecznym schronieniu w Przybytku Bożej Miłości.
Byłem ubogi - wy zaś dziękowaliście Bogu za to, co macie, i staraliście się o to, by wam było lepiej.
Byłem smutny - wy zaś pokazywaliście w telewizji zrozpaczone matki, płaczące nad swymi dziećmi z wydętymi brzuszkami i ogromnymi głowami.
Byłem znienawidzony - wy zaś upominaliście się w światowych organizacjach o prawa człowieka i wygłaszaliście referaty o równouprawnieniu wszystkich ludzi.
Byłem pogardzany - wy zaś piętnowaliście politykę rasową, a zarazem dzieliliście świat na pierwszy, drugi i trzeci.
Wygląda na to, że jesteście pobożni, bardzo szlachetni i całkiem blisko Boga.
Lecz ja wciąż jestem głodny, nagi, samotny, chory, uwięziony i bezdomny. I jest mi zimno..."

ks. Hieronim Siwek - 'MOJA PIĘKNA AFRYKA'

:)

:)